Raczkowanie

Większość współczesnych wynalazków, bez których często nie wyobrażamy sobie życia, miało swój początek w wojsku. Rzeczy takie jak globalny system satelitarny, pozwalający na precyzyjną lokalizację na mapie rozmaitych obiektów, był na przykład wdrożony z myślą o wojsku. Wojsko (zwłaszcza amerykańskie) dysponowało i dysponuje wciąż znacznymi funduszami na badania, aby móc zyskać przewagę w każdej dziedzinie swojego funkcjonowania. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że telemedycyna miała również swoje początki właśnie jako projekt wojskowy. Wyglądało to nieco inaczej, niż dziś, bo lata sześćdziesiąte ubiegłego wieku nie umywają się nawet – jeśli chodzi o postęp technologiczny – do czasów dzisiejszych, jednak podwaliny całego systemu były te same. Telemedycyna zmieniła się od tamtych czasów w bardzo dużym stopniu, nie służy już tylko potrzebom wojskowym, jednak zasady określone w tamtych latach wciąż są wdrażane do użycia. Wystarczy powiedzieć, że już wtedy przewidziano – jak w filmie science fiction – iż dzięki telemedycynie będzie można przeprowadzać operacje na wielkie odległości, a sama osoba lekarza specjalisty nie będzie przy nich wcale obowiązkowo obecna, jako że będzie on operował zdalnie.